Zakłady Dieriga to historia rodzinnego przedsiębiorstwa, które mimo zniszczeń i przeciwności losu, osiągnęło niespotykany rozkwit. W następstwie powstania tkaczy śląskich w 1844 roku, zakład został doszczętnie zniszczony. Niemniej jednak, potomkom Dieriga udało się doprowadzić przedsiębiorstwo do świetności.
W II połowie XIX wieku pod nazwą Christian Dierig AG, zakłady stały się największą fabryką tekstylną na Dolnym Śląsku. W czasie II wojny światowej, kobiety z obozu Frauen Wohnlager XXII w Gellenau (Jeleniów) pracowały dla Christian Dierig AG.
Historia zakładów Dieriga była pełna zmian. Przez lata zakłady nosiły różne nazwy, takie jak Państwowa Fabryka Wyrobów Bawełnianych Nr 1 w Bielawie, Bielawskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. II Armii Wojska Polskiego, Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. II Armii Wojska Polskiego „Bielbaw”, Zakłady Przemysłu Bawełnianego „Bielbaw” S.A.
Po II wojnie światowej, główne zakłady Dieriga w Bielawie zostały znacjonalizowane przez państwo polskie, ale posiadając fabrykę w Augsburgu w zachodniej strefie okupacyjnej Niemiec, spółka Christian Dierig AG zachowała ciągłość prawną i do dziś jest prowadzona przez rodzinę Dierigów.
Od 1950 roku zakłady działały jako Bielawskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. II Armii Wojska Polskiego, a potem jako Bielbaw. W swoim czasie świetności zakłady zatrudniały 10 tysięcy pracowników.
Niestety, w ciągu ostatnich lat, przedsiębiorstwa włókiennicze Bielbaw i Bieltex zakończyły swoją działalność, ogłaszając upadłość. Niemniej jednak, historia zakładów Dieriga pozostaje inspirującym przykładem rodzinnego przedsiębiorstwa, które osiągnęło niespotykany rozkwit mimo wielu trudności.